niedziela, 25 listopada 2012

'Zapomnieć...'


     Kolejna bezsenna noc. Ciąg dalszy obaw, lęku i koszmarów, z których nie mogłam się obudzić. Wstałam z łóżka i wyjrzałam za okno. Zbliżał się wschód słońca, najpiękniejsza pora dnia. Wyszłam po cichu i dotknęłam gołymi stopami świeżej trawy, zwilżonej rosą. Powitał mnie chłodny, rześki wiatr. Jego dotyk owinął moje ciało, jednak uśmiechnęłam się na to uczucie.  Rozejrzałam się po okolicy. Nic się tutaj nie zmieniło. Te same krzewy, te same niezmącone drzewa, srebrzystoszare kamienie. Westchnęłam. Tak dawno tu nie byłam, aż zapomniałam jak piękno to jest miejsce. Usiadłam na wygodnej skale, opierając się o jabłoń. Wdychałam woń rosnących obok konwalii, aż zachłysnęłam się ich uwodzącym zapachem. Podkuliłam nogi i objęłam je ramionami. Czekałam. Czekałam, aż znów poczuję bezkresną ulgę, którą odczuwałam za każdym razem, gdy tu byłam. Czekałam na eksplozję wspomnień, które przypominały najpiękniejsze chwile mojego życia. Ale nie poczułam nic. Tylko chłód. Kojący chłód zimnego kamienia, chłód wiatru roznoszącego wieści. Otworzyłam oczy. Ujrzałam najpiękniejszy widok, który można oglądać tylko w snach. Ciemnożółte słońce wznosiło się nad zielonymi pagórkami, które otaczały lasy. Złota poświata otoczona błękitnymi, różowymi i pomarańczowymi chmurami, przypominała barwną watę cukrową. Tworzyło to niesamowitą, uspokajającą scenerię, której ciepło otaczało mnie. Wokół tylko ja i śpiew ptaków. Nikt nie może zakłócić mojego spokoju. Tylko on. Jedynie jego czekoladowe oczy, ciemne włosy i ten niepokorny uśmiech, który pokochałam. Jego miękki, ciepły głos i perlisty śmiech. Jego ciepłe ramiona, które obejmowały mnie w trudnych momentach. Jego wypowiedzi przepełnione miłością do otaczającego świata i mnie. Tak. Tylko on mógł przerwać pustkę w moim sercu, ale to właśnie on ją wywołał. Po policzku spłynęła niechciana łza przepełniona wspomnieniami. To już skończona historia, nie ma już nas. Teraz jestem tylko ja. Ja i zachód słońca. I łzy płynące z mojego krwawiącego serca.

Stare, nudne i banalne opowiadanie, ale coś mnie tknęło, żeby je tutaj wstawić. Jedno z pierwszych, które napisałam, bez okazji. ;)

6 komentarzy:

  1. Bardzo ładne. ;D Naprawdę miło się czyta. ;DDD
    Jess ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog! Będę zaglądać! Wpadniesz też do mnie?
    www.natal2000.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Stare, nudne, banalne?! Żartujesz sobie? Bardzo mi się podoba, jest cudowne i wiesz, że po cichu oczekuję od Ciebie ciągu dalszego? Naprawdę gratuluję :)
    Asia z www.chlapanieatramentem.blox.pl
    wpadnij jeśli możesz <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za takie pozytywne opinie. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne opowiadanie :)
    Obserwujemy?
    dzienzzycianastolatki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń